Nowy
Czytając te wiersze chce się rzec – jaki piękny dzień, a życie jeszcze piękniejsze.
Bardzo kobiece, subtelne, świadome, mocno ugruntowane w swoim znaczeniu i wymowie, liryczne jak kantylena. To wiersze o miłości, smutku, samotności, poszukiwaniu swojego miejsca. O tym, że czasami człowiek zastanawia się nad filozofią swojego życia.
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
„Kantyleny na dwie łezki..” Ewa Woźniak-Ostrowski
Czytając te wiersze chce się rzec – jaki piękny dzień, a życie jeszcze piękniejsze.
Bardzo kobiece, subtelne, świadome, mocno ugruntowane w swoim znaczeniu i wymowie, liryczne jak kantylena. To wiersze o miłości, smutku, samotności, poszukiwaniu swojego miejsca. O tym, że czasami człowiek zastanawia się nad filozofią swojego życia.
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
Autor | Ewa Woźniak-Ostrowski |
Liczba stron | 95 |
Wydawnictwo | Białe Pióro |
ISBN | 978-83-64426-57-5 |
Czytając te wiersze chce się rzec – jaki piękny dzień, a życie jeszcze piękniejsze.
Bardzo kobiece, subtelne, świadome, mocno ugruntowane w swoim znaczeniu i wymowie, liryczne jak kantylena. To wiersze o miłości, smutku, samotności, poszukiwaniu swojego miejsca. O tym, że czasami człowiek zastanawia się nad filozofią swojego życia.
„Kantyleny na dwie łezki i skrzypce” zachęcają swoją rytmiczną swobodą, lekkością, subtelnością tytułów, pod którymi znajdziecie nie tylko smutek, powagę, wyważone strofy i wersy. Znajdziecie poezję przeżytą, palpacyjną, będącą obrazami rzeczywistości, zaglądającą nam w oczy, uśmiechającą się do nas, dźwięczną, śpiewającą nam do ucha. Znajdziecie poezję, która ciągnie nas za rękaw i zmusza do pewnych refleksji, do zajrzenia w głąb siebie, swoich myśli, marzeń. Poezję, która zadaje poważne pytania, ale też buduje odważne odpowiedzi.
Wiersz otwierający tomik „Skrzypek i ja” traktuje spotkanie zakochanych, jako magię tworzenia zaklętą w słowach i nutach „Jemu spod pióra wypadają nuty, U mnie litery mnożą się na papierze." To spotkanie w kawiarni jest dla dwojga odarciem się z uczuć i emocji, jakie im towarzyszą, a jednocześnie tak pięknie mówią o poezji, jako "Ja duszę w wiersz przetwarzam". Tak, to bez wątpienia sedno tworzenia poezji. Poetka oddaje nam całą siebie, z całą swoją tajemnicą i pragnieniem.
Dodatkowym atutem tomiku są wyrafinowane ilustracje, autorstwa Isolde Stanczak. Ma się wrażenie, jakby były wykonane tuszem do rzęs. Bardzo kobiece, subtelne. Tak, jak wiersze Ewy Woźniak – Ostrowski.
Agnieszka Krizel